Alexey Lukyanuk zdradził, że przyczyną opuszczenia drogi był błąd w notatkach. Potwierdził, że wraz ze swoim pilotem Alexeyem Artaunovem wyszli z wypadku poobijani po tym jak ich Ford Fiesta R5 kilkukrotnie rolował na odcinku specjalnym nr 2.
Lukyanuk prowadził w rajdzie, ale miał wypadek na cztery kilometry przed metą drugiej próby.
„Uśmiech nie schodzi z mojej twarzy, nawet jeśli ktoś nie akceptuje mojego podejścia do sprawy w tych okolicznościach. Mam poczucie pełnej jedności z samochodem i pewnej magicznej kontroli nad nim. Niestety mieliśmy błąd w notatkach. Jeden z zakrętów opisaliśmy zbyt optymistycznie. Pokonaliśmy na testach około 45 kilometrów i wszystko wyglądało idealnie, dlatego czułem się tak pewnie w samochodzie.
Zacząłem skręcać w prawy zakręt zbyt wcześnie myśląc, że jest to szybki łuk – jak miałem opisane w notatkach. Niestety zakręt okazał się ciaśniejszy i na wyjściu z niego zahaczyliśmy o rów. Uderzyliśmy w przepust po około 20-30 metrach i samochód wzbił się w powietrze. Rolowaliśmy wielokrotnie. Na szczęście obydwoje czujemy się dobrze, poza kilkoma siniakami, których nawet nie liczę.
Kibice powiedzieli nam, że do tamtego momentu mieliśmy przewagę ok. 7 sekund nad Madsem Ostbergiem. To całkowicie zgadza się z moimi odczuciami. Wiedziałem, że musimy przyspieszyć, bo Mads to prawdziwy wojownik i byłem pewien, że przyspieszy na kolejnych próbach. Jechałem bez podejmowania zbędnego ryzyka i zgodnie z notatkami. Niestety popełniliśmy błąd podczas zapoznania z trasą i skupiliśmy się za bardzo na opisaniu poprzedzającego feralne miejsce zakrętu.
Jak zwykle lekcja okazała się być kosztowną, ale prędkość to podstawa, a nie zabrakło mi także pewności siebie – chcę wrócić za kierownicę jak najszybciej. Gdyby była możliwość powrotu w Rally2 zrobiłbym to bez zastanowienia się. Niestety samochód jest poważnie uszkodzony i na kolejny występ musimy poczekać do Rajdu Barum.
Przykro mi z powodu fanów. Ale takie są rajdy. Uważam jednak, że lepiej jest wygrać kilka odcinków specjalnych i odpaść niż dojechać z tyłu na piątej, czy dziesiątej pozycji.” – skomentował swój występ Lukyanuk